Luźny odcinek z podróży do Polski, pierwszy etap czyli krótka podróż pociągiem. Musiałem to wszystko podzielić na etapy bo za długi podkast by wyszedł - a dziś 28 minut gadania do siebie , o otwieraniu drzwi, o suchej kiełbasie i jeszcze o czymś o czym akurat teraz nie pamiętam. Odcinek bez cięcia - tylko klejenie do kupy :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Podkast w samolocie na pewno był ;) Arek, Zuza i Filip lecieli do Wiatrakowa spotkać się z Przemionem ;) To było wtedy co był zlot podkasterów polskich na wygnaniu :D
I to chyba nie jedyny podkast, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie to jeszcze było :)
O kolei u brytoli słyszałem dużo dobrego, nie to co nasze polskie stukanie i trzęsące się wagony. Szkoda, że w tak wielu rzeczach jesteśmy "100 lat za murzynami"
Za to nie macie suchej kiełbasy! Ha! ;)Dawaj 6 Zeppelina!
".. a mianowicie jezyk polski w którym posluguje sie w tym momencie..." to byla boska kwestia :D pozdrawiam cieplo!! :)
eh, ja juz w poniedzialek podobna wedrowke przezyje. i mam nadzieje, ze pociag sie nie spozni ani minuty. mam rezerwe godzinna miedzy przyjazdem pociagu na lotnisko a odlotem. a dodam tylko ze jade z Plymouth na Stansted: pociag, metro, pociag (jakies 450km) a potem juz tylko fruuuuuuuuu.... jak sie uda zlapac to ptaszysko.
a po lini prostej byloby prawie 80km blizej, no ale 3 dni i 11 godzin... piechota........ ;)
ps. a gdzie Retro Radio??? tesknie!
witchaya
Czyżby to pierwszy podcast drogi w wykonianiu jednego z braci rhetro?
No moze byc, miałem przed sobą wciąż zapach i widok rzepaku, z aoknem..wiec wczuwałem sie w nastroj...
pozdrawiam i mily podcast na jazde autem...
No ja mysle (nie będąc całkiem pewnym) ze byłem...tu chce dodac, ze pierwszy polski podcast drogi to chyba ja zrobilem, NTDO #jakis początkowy, czyli plynąlem promem do Walii i potem do londynu... Ale który to numer, nie pomne...
to tyle didaskalii
Zapomnialem o kielbasach. No sucha zywiecka, zreszta prawie prawie kazda sucha najlepiej smakuje, na majowce... Mniam, ze swiezym chlebeczkiem i maselkiem... mniam
aaa jeszcze polecam nasz mysle ze chyba najlepszy podcast drogi na swiecie, czyli epizod 181 - Niekochani. Tam co prawda nie lecielismy, ale jechalismy czym sie dalo...
Co do samolotowego podcastu to PApa ma recje, lecielismy raz do Holandii do Przemiona ale chyba wczeniej...na narty z Zuzą i Szczepanem... do austrii... tia...
http://www.nietylkodlaorlow.com/index.php?post_id=410061
Prześlij komentarz